Kolejna pozycja Kinga, znajdująca się na mojej liście książek przeczytanych. Ponadto o tytule, którego nie jestem w stanie wymówić w całości (język plącze mi się na tym nazwisku), a wydaje sie takie łatwe.
Opis z okładki informuje nas o tym, jakoby "Dolores Claiborne" była najambitniejszym dziełem mistrza Kinga, z czym mogę się poniekąd zgodzić. Ambitne na pewno, ale czy najambitniejsze? Nie mnie to oceniać.
Książka jest napisana w formie monologu głównej bohaterki, która będąc przesłuchiwana w sprawie domniemanego zabójstwa swojej wieloletniej pracodawczyni, niespodziewanie ujawnia ukrywany przez wiele lat sekret - zabójstwo swojego męża. Poznajemy historię jej życia, jej lęki, obawy, myśli, wprowadza nas w swój świat. Genialnie ukazana zostaje miłość i troska o swoje dzieci, szczególnie córkę, której problemy zaczynają się w okresie dojrzewania.
Dasz się nabrać raz, zmądrzeć szybko czas, dasz się nabrać dwa razy, jesteś cymbał bez skazy.
Warto wspomnieć, że nie znajdziemy w tej pozycji podziałów na rozdziały, jest pisana ciągiem, jako jedna dłuuuga wypowiedź Dolores. Nie uświadczymy więc zjawiska zwnego "jeszcze jednym rozdziałem" przez zaśnięciem (o ile ktoś czyta o tej porze dnia) :)
Nie jest to styl typowy dla Kinga, ale on świetnie wypada chyba w każdym możliwym gatunku. Tą powieść poleciłabym każdemu, w wieku raczej 16+.
♦♦♦♦♦♦♦
Autor: Stephen King
Tytuł: Dolores Claiborne (Oryg. Dolores Claiborne )
Rok pierwszego wydania:
1992
Wydawnictwo: Albatros
Liczba stron: 256
Moja ocena: 6/7
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Będzie mi niezmiernie miło, jeśli podzielisz się swoją myślą, jeśli już tu trafiłeś :)