wtorek, 30 sierpnia 2016

Wielki Gatsby - F. Scott Fitzgerald

Gdy sięgałam po tę pozycję wiedziałam tylko, że to "powieść uznana za jedną z najważniejszych XX wieku", co wyczytałam na okładce. Była ona dla mnie wielką niewiadomoą. Na początku wydała mi się trochę dziwna (?), ale wraz z kolejnymi stronami wciągała mnie coraz bardziej. Podobał mi się język, jakim została napisana, bohaterowie przypadli mi do gustu. Gdybym podczas czytania miała obok siebie karteczki, to zaznaczyłabym mnóstwo cytatów, ale niestety nie mam w tym wprawy zawsze brakuje mi czegoś pod ręką.

Żaden ogień, żaden niepokalany blask czystości nie dorównuje temu, co człowiek może nagromadzić w głębi swego serca.

Książka jest cienka, ma niecałe 200 stron, a rozdziały czyta się szybko. Swoje wydanie znalazłam w Media Markcie za powalającą cenę 10zł, w ładnej, twardej oprawie, której jakoś nigdy wcześniej nie widziałam. Skusiłam się na jej zakup dzięki pewnej booktuberce, która poleca tę książę na każdym kroku :) Powinniście wiedzieć o kogo chodzi.

Każdy człowiek ma o sobie mniemanie lepsze, niż mają o nim inni, i przypisuje sobie przynajmniej jedną z głównych cnót.

"Wielki Gatsby" nie zapisał się na liście moich ulubionych książek, ale też nie żałuję czasu, który jej poświęciłam. Zastanawiam się teraz, czy obejrzeć jej ekranizację?



♦♦♦♦♦♦♦

Autor: F. Scott Fitzgerald
Tytuł: Wielki Gatsby (Oryg. The Great Gatsby)
Rok pierwszego wydania: 1925
Wydawnictwo: Bellona
Liczba stron: 190
Moja ocena: 6/7




środa, 24 sierpnia 2016

Rapid Fire Book TAG

Dziś dla odmiany TAG, który podpatrzyłam tutaj :) Nominowałam się sama, a co. Gdyby ktoś zechciał poznać mnie trochę lepiej, to zapraszam do lektury.

1. E-book czy fizyczna książka?
Fizyczna, bo e-booków nie mogę wąchać :( Ostatnio trochę zaniedbałam swojego Kindla, ale mam nadzieję, że mi to wybaczy.

2. Miękka czy twarda oprawa?
Twarda, ale bez obwoluty. W miękkich denerwuje mnie to, że się zamykają, jeśli są zbyt ciasno sklejone :/ 

3. Zakupy przez internet, czy w księgarniach?
W księgarniach zwykle tylko oglądam, chyba że są to typowe tanie księgarnie, to wtedy zdarza mi się coś z nich wynieść. Większe zakupy robię jednak przez internet.

4. Trylogie czy serie?
Bardziej lubię serie (mój portfel mniej), jednak najbardziej pojedyncze książki.

5. Bohaterowie czy złoczyńcy?
Nie mam reguły, liczy się wrażenie, jakie dany bohater na mnie wywrze.

6. Książka, którą chcesz żeby wszyscy przeczytali?
"Cyrk Nocy" ♥ Koniecznie!

7. Poleć niedocenianą powieść.
Może "Sezon czarownicy" N. Mostert. Podobała mi się, ale tak naprawdę nigdy o niej nic nie słyszałam.

8. Ostatnia książka, którą skończyłaś?
"Odpowiedz, jeśli mnie słyszysz". Ostatnio kiepsko mi idzie z czytaniem :/

9. Ostatnia książka, którą kupiłaś?
Właśnie dzisiaj odebrałam kilka nowych książek, a wśród nich znalazła się na przykład "Królowa Tearlingu" E. Johansen. Niedługo na blogu powinnien pojawić się jakiś zbiorczy haul sierpniowy.

10. Najdziwniejsza rzecz, której użyłaś jako zakładki?
Zwykle używam normalnych zakładek, ale zdarzało mi się zaznaczać strony telefonem, słuchawkami, tabletkami, inną książką, ulotką z kina, długopisami, kawałkiem kołdry, koszulką. Nie wiem, czy to dziwne rzeczy, ale nic więcej nie przychodzi mi do głowy.

11. Używane książki: tak czy nie?
Tak, mam nawet kilka z drugiej ręki.

12. Top trzy ulubione gatunki książkowe?
Kurcze, trudny wybór, bo lubię dużo różnych książek. Niech będzie kryminał, horror i fantastyka, ale nie ograniczam się.

13. Pożyczone czy kupione?
Nie ma to jak własne książki z prywatnej biblioteczki.

14. Bohaterowie czy wątki?
Nie ma jednego bez drugiego :P

15. Długie czy krótkie powieści?
Zależy od książki. Tak około 400-500 stron jest akurat, ale rzecz jasna są świetne książki, które mają poniżej 200 stron i takie, które mają ponad 800 :)

16. Długie czy krótkie rozdziały?
Krótkie. Bez dwóch zdań.

17. Trzy pierwsze książki, które przychodzą ci na myśl?
"Dallas '63" Kinga, "Pachnidło(...)" Suskinda i "Cyrk Nocy" E. Morgenstern.

18. Książki, które wywołują u ciebie śmiech lub płacz?
Pamiętam, że śmiałam się przy "Życie jak w Tochigi".

19. Nasz świat czy fikcyjne światy?
 Fikcyjne, co do tego nie ma wątpliwości.

20. Audiobooki: tak czy nie?
Nie, nie potrafię się skupić na słuchaniu, ciągle mnie coś rozprasza.

21. Czy oceniasz ksiażki po okładkach?
Trochę tak :) Acz czytałam kilka ksiażek z typowo brzydkimi okładkami, które okazywały się dobre.

22. Ksiażki stające się filmami czy serialami?
Bez znaczenia, o ile będzie to dobra produkcja.

23. Film lub serial, który wolałaś od ksiażki?
Nie przypominam sobie takiego. Chociaż może... A nie, jednak nie.

24. Serie czy powieści jednotomowe?
Powieści jednotomowe. Wolę historię, którą mogę sobie sama dokończyć, niż taką, której kontynuacja mi sie nie spodoba.

niedziela, 21 sierpnia 2016

Odpowiedz, jeśli mnie słyszysz - Ninni Schulman

Po pierwsze - bardzo lubię te okładki, po drugie - to już druga książka tej autorki, którą przeczytałam, po trzecie - czy tylko ja mam problem z natłokiem imion przez pierwsze kilkanaście/kilkadziesiąt stron? Poważnie, te imiona mnie prześladują, ciągle mi się mylą: Par, Petra, Petter, Peo, Bjorn, Bodil, Betty, Bengt... Serio? SERIO? Nie można było jakoś bardziej, no nie wiem... różnorodnie? Wszyscy muszą się nazywać na tą samą literę? No dobra, mamy jeszcze dla odmiany na przykład Magdalenę, Ernsta i Ulfa. To niestety nie ratuje sytuacji. To jedna rzecz, która mnie irytuje, drugą jest spojlerowanie w opisie. Wspominałam o tym również ostatnio. Niecierpię tego, nienawidzę wręcz. To zbrodnia przeciwko czytelnictwu. Szkoda, że jeszcze nazwiska zabójcy nie napisali na okładce -.-

Poza tymi dwoma minusami książka bardzo mi się podobała, podobnie jak pierwsza część, czyli "Dziewczyna ze śniegiem we włosach". Jakoś tak się zdarzyło, że pominęłam "Mężczyzna, który przestał płakać", który jest pomiędzy nimi (mam tendencję do czytania nie po kolei, nie mam z tym dużego problemu), ale pewnie jeszcze kiedyś nadrobię, bo polubiłam Ninni Schulman. Jej książki czyta się bardzo szybko i sprawnie. I ten szwedzki klimat :) Nie jest to może jakieś wybitne dzieło, ale na pewno bardzo przyjemne w odbiorze. A, no i nie domyśliłam się rozwiązania zagadki przed bohaterami, duży plus :)




♦♦♦♦♦♦♦

Autor: Ninni Schulman
Tytuł: Odpowiedz, jeśli mnie słyszysz 
(Oryg.Svara om du hör mig)
Rok pierwszego wydania: 2013
Wydawnictwo: Amber
Liczba stron: 368
Moja ocena: 5+/7

środa, 17 sierpnia 2016

Morderca bez twarzy - Henning Mankell

To pierwsza część serii z Kurtem Wallanderem w roli głównej. Chyba na razie nie sięgnę po kolejne książki tego autora. Nie był to kryminał bardzo wciągający, z wartką akcją. Momentami byłam wręcz nieco znudzona, jednak styl Henninga Mankella był całkiem lekki i przyjemny, co naprawdę ciężko mi wytłumaczyć, bo jednocześnie dość długo czytałam tę pozycję. Mam mieszane uczucia odnoście "Mordercy bez twarzy" i nie rozumiem też za bardzo jak tytuł ma się do treści. Może coś przeoczyłam?

Chciałabym jeszcze ostrzec przed czytaniem opisu tej książki przed jej przeczytaniem, bo zdradza on zdecydowanie zbyt wiele. Jak można umieszczać na okładce zdarzenia, które dzieją się dopiero w połowie książki? Poza tym wydanie kieszonkowe jest bardzo ładnie wydane (wydanie wydane...), a czcionka i rozmieszczenie tekstu bardzo czytelne, w dodatku w twardej oprawie. Na początku czaiłam się, aby zamówić całą prenumeratę, ale dobrze, że tego nie zrobiłam, bo nie jestem zabytnio zachęcona do czytania kolejnych tomów z cyklu.

Przy okazji chciałabym wspomnieć o tym, że postanowiłam pisać notki o książkach nieco krótsze (i tak zawsze były krótkie, ale teraz będą jeszcze bardziej :) ) i bardziej treściwe, ale za to do każdej przeczytanej książki, a nie tylko wybranych. Nigdy nie umiałam się rozpisywać, a nie chcę robić nic na siłę, i tak nikt tego nie czyta :) Jeśli jednak ktoś doczytał do tego momentu - zostaw proszę po sobie jakiś znak, żebym wiedziała.
 



♦♦♦♦♦♦♦

Autor: Henning Mankell
Tytuł: Morderca bez twarzy (Oryg. Mördare utan ansikte)
Rok pierwszego wydania: 1991
Wydawnictwo: Edipresse Polska S.A.
Liczba stron: 354
Moja ocena: 4/7